Ma focha, muchy w nosie, jest wkurzona i zła. Niby normalnie i jak co dzień, a jednak inaczej.
Faceci są beznadziejni. Niedomyślni, mało romantyczni, ciężko chorzy ( przy katarze) i umierający ( przy 37 stopniowej gorączce). Mają siostry z piekła rodem. Generalnie przyzwyczaiłam się i mam na to wszystko wyjebane, ale są takie dni, że mi się ulewa. No i właśnie dzisiaj jest ten dzień. Mam dość. Chciałabym żeby mnie ktoś pogłaskał po głowie. Przyniósł kwiaty bez powodu. Powiedział, że ładnie wyglądam i jestem super ( wiem jakie to próżne!). Tak po prostu. Tak bez powodu...
Chciałabym się budzić przy kimś dla kogo jestem najważniejsza. Chciałabym iść za rękę, chciałabym trochę czułości, bliskości i ciepła. Chciałabym mieć motyle w brzuchu...
Chciałabym nie być uzależniona ( także finansowo), chciałabym mieć lepszy humor...
Ale nie dzisiaj. Dzisiaj sobie posiedzę, ponarzekam i poużalam nad sobą.
Taki dzień.
Ufff troche duzo tego, ale moze mi sie uda:))
OdpowiedzUsuńKochana:
Faceci moze nie sa beznadziejni tylko ze wzgledu na nasz kobiecy geniusz bardzo slabo wygladaja na tle, trzeba sie do tego przyzwyczaic, poprawic korone, wzruszyc ramionami (uwazajac, zeby korona nie spadla) i olac.
Na siostry z piekla rodem nie mam lekarstwa, bo i siostr nie posiadam ani po mojej ani Wspanialego stronie. Moglabym napisac, ze jedynak to jest to, ale nie napisze, bo to byloby wredne (wiec nie czytaj tego zdania) za to napisze (oficjalnie) ze siostry z piekla rodem mozna zakwalifikowac do podgatunku - faceci i potraktowac w ten sam sposob (pamietaj o koronie).
Poglaskanie po glowie sprobuje zalatwic wirtualnie - glask, glask, glask... czujesz? troche lepiej? jak nie to caly czas glaskam...
Kwiaty?
Hmm no tu to sie nie znam, bo osobiscie nie lubie wiechci. Wymagaja za duzo opieki i na koniec i tak zdychaja, cala robota na nic... jestem za leniwa na to. Ale rozumiem, ze inni/e lubia.
Na budzenie sie przy kims dla kogo jestes najwazniejsza proponuje postawic lusterko na szafce nocnej po Twojej stronie. Wtedy wiesz na pewno, ze patrzysz z wzajemnoscia na najwazniejsza i najukochansza osobe, mozesz nawet zaczac dzien od pocalunku i bedzie super. A ten za dupa... niech zazdrosci:))
Chodzenie za reke tez uwazam za mocno niepraktyczne, bo czasem trzeba temu co te reke trzyma dac z liscia i co? reka zajeta.
Motyle w brzuchu? no coz tu juz trzeba sie mocno zastanowic czy z tego nie wywiaze sie zadna zaraza jak wieki temu czarna plaga czy cus w tym stylu.
Nie wiem czy pomoglam, ale bardzo sie staralam, wiec prosse o lagodny wyrok.
I buziam:*****
Pomogłas i to bardzo!!! Poprawiam koronę i ... do przodu! Tak to wszystko opisałaś, że naprawdę sama nie wiem czego ja chciałam, jakieś zaćmienie miałam czy co?! ;))))
UsuńDziękuje bardzo!!! Ściskam!!!
Ps. I znów coś co nas łączy :p za kwiatami nie przepadam. Tymi doniczkowymi zajmuje się mąż bo ja nigdy nie pamietam o podlewaniu. Przypominam sobie, jak już są uschnięte. A ścięte wkurzają mnie jak szybko opadają... niemniej jednak czasem fajnie je dostać ;))))
Uffff..... kamien z serca:))
UsuńJuz sie trroche balam, ze przy pierwszym komentarzu moge dostac po lapach;))
Kwiaty doniczkowe mam dopiero od ok. 10 lat, wczesniej wszystkie umieraly smiercia naturalna, czyli przez zapomnienie, ze w ogole sa:))
Ale tez mam ich tyko 3 wiec troche latwiej pamietac.
Ja mam całe... 5 sztuk! A i tak nie pamietam ;)))) a jak sobie przypomnę to podlewam od serca a okazuje się, że to nie ten dzień. To już lepiej nie pamiętać ;)))
UsuńStrasznie to skomplikowane z tym kfiotkami;) dlatego lepiej sobie odpuscic i miec z glowy;)
UsuńMasz racje. Odpuszczam kwiatki. Wole czekoladę ;)))
UsuńTak, czekolada to jest lek na wszelkie bole:)) i nie wymaga zadnej opieki;)
UsuńSłońce rozumiem Cię doskonale chyba każe kazda nas ma czasem taki gorszy dzień gdy wszystko ma na nie.... teraz jeszcze nie pomaga wieczny brak słońca i hormony nasze😳 ale trzeba szukać pozytywów A od kwiatów lepsza czekolada 😉
OdpowiedzUsuńTak, dzisiaj zdecydowanie nie jest mój najlepszy dzień. Udało mi się. Życie. Nie zawsze jest dobrze. Jutro nowy dzień. I nowe rozdanie.
UsuńCzekolada dobra na wszystko! Moje motto życiowe co niestety widać ;)))
Ale ani czekolady ani kwiatka. Jak żyć?! ;)))))
Trzeba kota przygarnąć, to się przynajmniej ktoś od czasu do czasu otrze, czy przytuli :D
OdpowiedzUsuńMam psa, właściwie powinno wystarczyć ;) a ja głupia się czepiam ;)))))
UsuńO, pies jest też OK. Jak mu coś rzucisz, to ci nawet przyniesie. Z kwiatami bym nie próbował, ale czekoladę, jakby ją dobrze zafoliować, to byś chyba nawet mogła później zjeść :P
UsuńNie będę ryzykować. Weterynarz mi powiedział że w czekoladzie jest jakiś składnik ( nie pamietam teraz nazwy), który dla psa jest toksyczny i może prowadzić do śmierci. Jeszcze bym psa miała na sumieniu.
UsuńCzekoladę sama sobie przyniosę ;))
Ech, no, faceci... ;) Mi tez sie taki nieromantyczny osobnik trafil...
OdpowiedzUsuńMoj wyrwal sobie skorke przy paznokciu. Wiadomo - to boli i goi sie dlugo. Sama sobie wyrywam to wiem. A moj malzonek przychodzi i jeczy, ze chyba ma zakazenie, bo juz trzeci dzien go tam boli... :D
Haha ha ... Skąd ja to znam
UsuńMam nadzieję, że dziś już ci lepiej i foch minął? ;-) Jutro bedzie nowy lepszy dzień! Głowa do góry i cycki do przodu!! ;-))))
OdpowiedzUsuń1. nigdy nie byłam zależna finansowo od żadnego faceta więc trudno mi się postawić w takiej sytuacji. Odkąd skończyłam 19 lat zawsze pracowałam i miałam swoje pieniądze.
OdpowiedzUsuń2. za rękę z mężem cały czas chodzę więc w sumie też mnie to nie dotyczy :D
3. z romantyzmem bywa różnie ale akurat wiechci nie preferuję wolę wino albo jakieś słodycze :D
4. motyle w brzuchu to się ma raczej na początku związku bo po iluś tam latach małżeństwa to bym się zdziwiła jakby ktoś miał wciąż te same odczucia co na początku ;)
5. generalnie faceci tak już mają, że wnerwiają czasami. Wprawdzie mnie wnerwia co innego ale też takie punkty zapalne mam nie do wyplewienia :/ w zasadzie tak mają raczej wszyscy mieszkający razem :)
6. pewnie Ci już przeszło :D
Chodź, pogłaskajmy się nawzajem.
OdpowiedzUsuńNienawidzę facetów.
Możemy sobie podać dłoń.