Miałam już przed weekendem nie zaglądać, ale kobieta zmienną jest ;)
Młoda wróciła dzisiaj z przedszkola i trajkocze jak najęta. Opowiada co jadła co piła, z kim się bawiła z kim pokłóciła. Ot dzień jak co dzień.
Dopytuję czy miała jakieś ciekawe zajęcia? Młoda mówi, że nie, nic ciekawego się nie działo. Tylko Pani zorganizowała konkurs ( okazało się, że przedszkole ma wziąć udział w jakimś konkursie i pani szuka chętnych dzieci) czy któreś dziecko zna jakieś "patriotyczne piosenki z miastem w tekście"
No i moje dziecko zgłosiło się jako jedyne.
Pękam z dumy! Mi do głowy nic nie przyszło, a ona moja mała córeczka tak od ręki wstała i zaśpiewała? Ale, ale coś mnie tknęło i pytam: Córko moja jedyna a co Ty zaśpiewałaś?
Na co moje dziecko pełną piersią "miłość, miłość w Zakopanem! Polewamy się szampanem, rycerzem jestem ja a ty królową nocy..." kto nie zna ten KLIKA
Zbladłam ;) i pytam: Kochanie, a skąd Ci to przyszło do głowy? Dziecko me patrzy na mnie wielkimi oczami i mówi, no przecież patriotyzm to miłość. Jest o miłości w piosence? No jest. Jest miasto? Jest. Ale wiesz mamo, pani chyba też się zdziwiła moim wyborem ( czemu mnie to nie dziwi? ;))))
Córko - drążę temat dalej- a skąd Ty w ogóle znasz tę piosenkę? Jak to skąd? Jak jechałyśmy nad morze to kto to śpiewał? No przecież ty mamo! Nie pamiętasz?
No faktycznie. Tak było.
Mam samochodowe ADHD. Albo jaki inny diabeł we mnie wchodzi ( ze mnie wychodzi) gdy wsiadam do samochodu. Nie dość, że klnę wtedy jak szewc ( folguje sobie tylko jak jadę sama bo przy Młodej się staram brzydkich słów nie używać) to i skaczę po wszystkich dostępnych stacjach radiowych. Nie mam zaprogramowanego żadnego radia. Jak jest jakaś muzyka wpadająca w ucho to się zatrzymuję na tym, a jak nie to lecę dalej. A że TA piosenka, tekstu ambitnego nie ma i niestety wpadła mi w ucho, a podczas podróży z/ nad morze w różnych stacjach przewijała się kilka razy to... wyszło jak wyszło. Muszę dopisać do listy, żeby w samochodzie słuchać odpowiedniej Muzyki ;))))))
Okazało się, że konkurs dotyczy Warszawy. I Pani miała nadzieję, że jakieś dziecko zaśpiewa coś o stolicy... Od jutra słuchamy Niemena czy Fogga, a dzisiaj tanecznym krokiem udajemy się na weekend i wszyscy razem śpiewamy "miłość, miłość..."
Słońca i dobrego humoru!
;)
Sławomir rządzi 😂😂😂😂u nas tez na okrago leci nawet na jego koncercie byłam bo on niedaleko nas mieszka tzn we większej miejscowości oddalonej od nas hehe
OdpowiedzUsuńTak że mamo pogratulować córce logicznego myślenia😍😍😍😍
A mnie to zdziwiło, bo właśnie naokraglo nie leci, ale widać wpada w ucho. :)))) zresztą sama wczoraj tak miałam ze podśpiewywałam ;) moje dziecko mnie nie pierwszy raz zadziwiło ;)
UsuńDziecko masz bardzo inteligentne, pani chciala patriotyczna piosenke z miastem w tekscie to i dostala.
OdpowiedzUsuńA ze pani miala nadzieje, ktorej nie wyrazila slowami to troche ze tak powiem slabo swiadczy o inteligencji pani:))
A no właśnie, pani powinna doprecyzowac czego oczekuje ;) a jak nie doprecyzowała to wyszło jak wyszło. Ciekawa jestem czy dziecko me na konkurs pojedzie ;))))) z takim repertuarem i talentem do śpiewania ( po mamusi- jakby słoń na ucho nadepnoł ) wygraną ma w kieszeni! ;))))Ale obawiam się, że pani za ambitna.
UsuńDziecko powinno poznawać muzykę klasyczna. Opery Haendla mu puszczaj, concerto grosso, Vivaldiego, Telemana :)
OdpowiedzUsuńtak mam plan ;)))) od dzisiaj zaczynam! ;))
Usuń😂
OdpowiedzUsuńhe he he kto nie zna Sławomira który łatwo wpada w ucho :D
OdpowiedzUsuńA córka się zgłosiła i pewnie coś innego mieli na myśli ale ochotnik jest teraz się dopasuje repertuar i voila ! :D
Zobaczymy co będzie w poniedziałek ;) może przez weekend pani zapomni z czym to Młoda wyskoczyła ;))))
UsuńPoza tym, że wysokich lotów to piosenka nie jest, ale zobacz jaka z Niej bystrzacha, po prostu brawo!
OdpowiedzUsuńCo do miłość, miłość... To weź Ty mnie nawet nic nie mów!
Mój mąż odwalił numer na Sylwestra, zostaliśmy więc NIESTETY w domu, i ten troll siedział przed tv, a tam właśnie Sławomir. No i Lila się zakochała. Ale tak dosłownie. Uwielbia tą piosenkę. Domaga się puszczania z youtube, a jak oświadczyliśmy, że w tym roku chyba na urlop do Zakopanego, to Ona,że tak, tak super, bo chce spotkać Sławomira... Ja niekoniecznie... Każdy ma więc inne plany na urlop. Grunt, żeby miłości nie zabrakło!
Miłość najważniejsza ;)))))
UsuńA dzieciaki są niesamowite. ;) Czyli urlop zapowiada Wam się ciekawie :)))
Padłam Buka. To śpiewają wszystkie dzieciaki.
OdpowiedzUsuńTrzeba przenieść stolicę do Zakopanego - koniecznie
https://londynsrondyn.blogspot.com/
Słuszna koncepcja ;))) i wtedy repertuaru nie trzeba zmieniać ;))))
Usuńhy hy hy hy hy :))))) wyobrazam sobie mine nauczycielki ;)))
OdpowiedzUsuńAch, dzieci. Te male istotki maja pamiec jak slonie. NIC nam nie zapomna, NIC.